24.3.13

Różnice między Katolicyzmem a Prawosławiem






WPROWADZENIE

Pytanie: Czy prawosławni i rzymscy katolicy wy­znają tę samą wiarę?
Odpowiedź: Nie, między wiarą prawosławnych i wiarą rzymskich katolików jest
różnica, i to duża.
P.: Na czym polega różnica między wiarą prawo­sławnych i wiarą rzymskich
katolików?
O: Prawosławni zachowali wiarę chrześcijańską w stanie czystym i niezmienionym,
tak jak objawił ją Pan, Jezus Chrystus, tak jak głosili ją św. Apostołowie, jak
objaśniały Sobory Powszechne, św. Ojcowie i Nauczy­ciele Cerkwi, a rzymscy katolicy
skazili wiarę Chry­stusową szeregiem heretyckich nauk i przyjęli zwycza­je, niezgodne
z przekazem Kościoła Starożytnego.
P.: Jak dawno pojawiły się wśród rzymskich katoli­ków zbłądzenia w wierze?
O.: Zbłądzenia rzymskich katolików pojawiły się jeszcze w IX wieku i od tej pory nie
przestają się poja­wiać, aż do ostatnich lat.
P.: Co uczyniła Cerkiew, gdy odkryła zbłądzenia rzymskich katolików?
O.: Cerkiew uświadamiała rzymskich katolików, wzywała ich, by wyrzekli się
swoich zbłądzeń, ale rzymscy katolicy trwali w uporze i odłączyli się od Kościoła
Powszechnego. Podział Kościołów na wschodni - prawosławny i zachodni - rzymsko-
kato­licki nastąpił w Xl wieku (1054 r.).

P.: W jakich obecnie zbłądzeniach trwają rzymscy katolicy?
O.: Główne zbłądzenia rzymskich katolików to: rzymscy katolicy nauczają, jakoby
papież rzymski był głową całego Kościoła i namiestnikiem Boga na zie­mi, przekonują,
że papież nie może mylić się w spra­wach wiary, toteż nazywają go nieomylnym;
ponadto rzymscy katolicy wierzą w pochodzenie Świętego Ducha nie tylko od Ojca, ale
i od Syna; uznają niepo­kalane poczęcie Przenajświętszej Bogarodzicy, zro­dzonej z
Joachima i Anny; głoszą naukę o ponad należnych zasługach Świętych; nie bierzmują
niemow­ląt i nie udzielają im Komunii Świętej; pozbawiają ludzi świeckich dostępu
do Sakramentu Świętej Krwi; dokonują Eucharystii przaśnym chlebem; zaniechali
epiklezy, czyli modlitwy zesłania Św. Ducha na Dary Eucharystyczne; wprowadzili
celibat, czyli bezżeństwo osób duchownych wszystkich stopni; skazili eschato­logiędodając błędną naukę o „czyśćcu", czyli miej­scu pośrednim między Rajem i piekłem.

O NIEPOKALANYM POCZĘCIU PRZENAJŚWIĘTSZEJ BOGARODZICY

P.: Czy słusznie nauczają katolicy, twierdząc, jako­by Przenajświętsza Bogarodzica
w swoim poczęciu ze sprawiedliwych Joachima i Anny wolna była od grze­chu
pierworodnego gwoli przyszłych zasług Jezusa Chrystusa?
O.: Nie, niesłusznie. Z Pisma Świętego wiemy, że wina naszego prarodzica Adama
przeszła na wszyst­kich ludzi: przez jednego człowieka pojawił się na świecie grzech,
wskutek zaś grzechu śmierć, i w ten sposób śmierć dotknęła wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli (Rz. 5, 12). Znaczy to, że każdy człowiek, pochodzący od Adama
i zrodzony w natu­ralny sposób, rodzi się w grzechu, ponieważ w Ada­mie, wg słów
Apostoła, zgrzeszyli wszyscy ludzie.
P.: A czy Przenajświętsza Bogarodzica nie mogła być wyjątkiem od tej reguły?
O.: Nie, nie mogła. Wyjątkiem był jedynie Pan nasz Jezus Chrystus, ale On, po
pierwsze, został poczęty w niezwykły sposób - z Ducha Świętego, a po drugie, o
Chrystusie tenże Apostoł mówi wprost, że tylko przy­jął On ciało podobne do naszego,
podlegającego grze­chowi (Rz. 8, 3). Zaś o Przenajświętszej Bogarodzicy niczego
takiego nie mówi się w Piśmie Świętym.
P.: Czy nie umniejszamy chwały Przenajświętszej Bogarodzicy, odrzucając Jej
niepokalane poczęcie?
O.: Nie, albowiem uważamy Przenajświętszą Bo­garodzicę za godniejszą większej
chwały niż Cherubi­ny i Serafiny, ale chwałę tę otrzymała Ona nie od po­czątku, ale od
chwili, gdy Ona Sama w niepokalany sposób poczęła i urodziła Syna Bożego.
P.: Z czego to wynika?
O.: Z Jej własnych słów, bo dopiero po poczęciu Pana Jezusa Chrystusa powiedziała
Ona: / odtąd (tzn. od owego dnia) nazywać mnie będą błogosławioną wszystkie narody
(Łk. 1,48).
P.: Jeżeli Przenajświętsza Bogarodzica w swoim poczęciu nie była wolna od grzechu
pierworodnego, to jak należy rozumieć słowa „Księgi liturgicznej": „Jej zaś święte
poczęcie uczcimy", „Chwalebne poczęcie Bogarodzicy jasno świętujemy" (9 grudnia), a
także słowa siedalna2 ze święta Wprowadzenia: „Przed po­częciem czysta poświęciła
się Bogu"?
O.: W słowach tych bynajmniej nie ma wskazania, jakoby Przenajświętsza
Bogarodzica w poczęciu swo­im była wolna od grzechu pierworodnego. Dwa pierw­
sze cytaty to bogobojne wychwalenie poczęcia Prze­najświętszej Bogarodzicy, które,
według słów „Księgi liturgicznej", miało miejsce „dzięki obietnicy, z bez­płodnej"; trzeci
zaś świadczy o tym, iż Przenajświęt­sza Bogarodzica jeszcze przed swoim poczęciem
prze­znaczona była do tego. by zostać Przeczystą Matką
Chrystusa-Boga.
P.: W jaki sposób można udowodnić, że to właśnie tak
O.: W taki, iż podobne pochwały dotyczą również poczęcia Jana Chrzciciela, które
Cerkiew również uro­czyście świętuje (23 września), nazywając je boskim i godnym
najwyższej czci.
P.: Czy katolicka nauka o niepokalanym poczęciu Przenajświętszej Bogarodzicy
pojawiła się dawno?
O.: Nie, niedawno. Naukę tę ogłosił w 1854 roku papież Pius IX.
P.: Co można powiedzieć o tej nauce?
O.: Jest to nauka nowo wymyślona, przeciwna Pi­smu Świętemu i św. Tradycji, a
więc heretycka.

O PONADNAŁEŻNYCH ZASŁU­GACH ŚWIĘTYCH I O ODPUSTACH
(indulgencjach)

P.: Na czym polega katolicka nauka o ponad należnych zasługach Świętych?
O.: Nauka ta polega:
Po pierwsze na tym, że Święci, słudzy Boży. dokonali jakoby daleko więcej dobrych
uczynków, niż po­trzeba do zbawienia.
Po drugie, papież rzymski ma jakoby prawo prze­nieść ten naddatek dobrych
uczynków na ludzi, którzy dokonali ich za mało.
R: Czy ta nauka jest słuszna?
O.: Nie, niesłuszna, ponieważ przeczy Słowu Boże­mu.
R: Na czym polega główny błąd rzymskich katoli­ków, którzy głoszą tą nauką?
O.: Główny błąd katolików polega tu na tym, że ich zdaniem szczęśliwość wieczną Bóg
darowuje ludziom za ich zasługi w cnotliwym życiu jako coś należnego, czego człowiek
mógłby się domagać.
W samej rzeczy jest to całkiem nie tak. Jakkolwiek byłby człowiek sprawiedliwy
i święty, ilu by dobrych czy­nów dokonał, nigdy nie może powiedzieć, że zasłużył na
Królestwo Niebieskie. Przeciwnie, powinien zawsze pamiętać, że jeśli nawet zostanie
mu darowana szczę­śliwość wieczna, to niejako coś zasłużonego przez człowieka, ale
jako dar niewypowiedzianej miłości Bożej.
Oto dlaczego św. Apostoł Paweł pisał w Liście do Rzymian: Zaplutą bowiem za
grzech stanowi śmierć, darem zaś Boga jest życie wieczne w Chrystusie Panu naszym
(Rz 6, 23).
P.: Dlaczego człowiek nie może otrzymać szczęśli­wości wiecznej jako czegoś przez
siebie w pełni zasłu­żonego?
O.: Po pierwsze dlatego, że zasługi ludzi w porów­naniu ze szczęśliwością wieczną
są absolutnie zniko­me (por. 1 Kor 2, 9; 1 J 3, 2), a po drugie dlatego, że człowiek
osiąga te zasługi nie tylko własnymi siłami, ale z pomocą Laski Bożej. O tej prawdzie
świadczył Sam Zbawiciel, mówiąc Swoim uczniom: Pozostań­cie złączeni ze Mną, a Ja
z wami. Jak latorośl sama nie może przynosić owocu, jeśli nie jest złączona z winnym
krzewem, tak i wy (nie możecie przynosić owocu), jeśli nie jesteście ze Mną złączeni.
Ja jestem krzewem winnym, a wy latoroślami. Kto pozostaje we Mnie, a Ja w nim, ten
przynosi wiele owocu. Beze Mnie nic nie możecie uczynić (J. 15, 4-5).
P.: Czy tę naukę powtarzają również Ojcowie?
O.: Tak. Święty Ireneusz pisze: „Tak jak sucha zie­mia, nie otrzymując wilgoci,
nie przynosi plonu, lak też i my nie moglibyśmy przynosić owoców życia bez do­
broczynnego deszczu z Wysoka. Toteż niezbędna jest nam rosa Boża, abyśmy nie spalili
się i nie stali się bez­płodnymi". „Przekonajmy samych siebie-pisze św. Jan Złotousty-
że chociaż tysiąc razy dokładalibyśmy sta­rań, nigdy nie będziemy mogli dokonywać
dobrych uczynków jeśli nie skorzystamy z napędzającej nas siły, pochodzącej z góry".
„Tak jak oko cielesne — mówi błogosławiony Au­gustyn — nic może widzieć bez
pomocy światła, tak też i człowiek, choć całkowicie prawy, nie może wieść życia
sprawiedliwego, jeżeli nie jest wspomagany z Wysoka wiecznym światłem prawdy".
P.: Jak więc ludzie powinni patrzeć na swoje dobre uczynki?
O.: Zbawiciel przykazał Apostołom: Tak i wy, kie­dy wykonacie wszystko, co wam
polecono, mówcie: Jesteśmy nieużytecznymi sługami, zrobiliśmy, co trzeba było zrobić
(Łk. 17, 10).
P.: Czy jest w Ewangelii wskazanie na to, że Króle­stwo Niebieskie darowane
jest ludziom nie za okre­śloną liczbę dobrych uczynków, ale, przede wszyst­kim, z
miłosierdzia Bożego?
O.: Tak. W przypowieści Pańskiej o robotnikach w winnicy mowa jest o tym, że
pracowali oni niejed­nakową liczbą godzin, ale z dobroci Bożej wszyscy otrzymali
jednakową nagrodę (Mt. 20, 1-15). Świad­czy to, że Królestwo Niebieskie osiąga
człowiek nie za określoną ilość pracy w cnocie, nie jak coś należne­go, ale jako dar
miłości Pana Boga.
P.: Z jakich słów Ewangelii wynika, że zasługi Świę­tych nie mogą zastąpić
wypełniania naszych własnych obowiązków i uzupełnić naszych braków? O.: Ze słów
przypowieści Chrystusowej o dziesię­ciu pannach: A głupie (panny)powiedziały do
mądrych: Dajcie nam trochę waszej oliwy, bo lampy nasze ga­sną. — Lecz mądre
odpowiedziały: O nie! Nie wystar­czyłoby dla was i dla nas. Idźcie raczej do sprzedaw­
ców i kupcie sobie (Mt. 25, 8-9).
P.: Co, na podstawie tego, powiedzieć można o kato­lickim nauczaniu o ponad
należnych zasługach świętych?
O.: Jest to nauka przeciwna Słowu Bożemu, a więc heretycka.

POZBAWIENIE NIEMOWLĄT DARU ŚW. BIERZMOWANIA

P.: Czy prawidłowe jest postępowanie katolików, którzy bierzmują dzieci nie zaraz po
ochrzczeniu, ale po upływie określonego czasu?
O.: Nie, jest to postępowanie nieprawidłowe, albo­wiem Cerkiew od czasów
Apostołów zachowuje oby­czaj udzielania dzieciom Sakramentu Bierzmowania zaraz po
dokonaniu Sakramentu Chrztu.
P.: Jak nauczali o tym ŚW. Ojcowie?
O.: Św. Cyprian nakazywał: „Ochrzczony musi jesz­cze zostać namaszczony, aby
przyjąwszy krzyżmo, tzn. namaszczenie Św. Myrrą, mógł zostać pomazańcem Bo­żym i
mieć w sobie łaskę Chrystusa".
„Należy, by oświeceni w trakcie chrztu, namaszcze­ni zostali krzyżmem niebieskim -
orzekli Ojcowie So­boru Laodyckiego (343 r.) - aby stali się uczestnikami Królestwa
Bożego".
P.: Dlaczego bierzmować należy dzieci zaraz po udzieleniu Sakramentu Chrztu?
O.: W bierzmowaniu udzielane są człowiekowi Bo­skie siły, przywracające go do
życia duchowego i wzmacniające w nim. Siły te są naturalnie najbar­dziej potrzebne
człowiekowi wtedy, gdy dopiero wstą­pił w życie nowe i duchowe, gdy potrzebuje
on pod­trzymania i wzmocnienia. „Jeżeli ogrodzisz siebie pie­częcią - naucza św.
Grzegorz Teolog - zabezpieczysz swoją przyszłość rzeczywiście, w najlepszy sposób,
oznakowawszy duszę i ciało namaszczeniem krzyż­mem i Duchem, tak jak ongiś Izrael
namaszczał dla ochrony pierworodnych krwią. Cóż tedy mogłoby ci się przydarzyć?"
P.: Czy można wzrastać w życiu duchowym, nie nosząc na sobie pieczęci
bierzmowania?
O.: Nie, nie można. Oto dlaczego: Kiedy Apostoło­wie znajdujący się w Jerozolimie -
opowiada księga Dziejów Apostolskich - dowiedzieli się, że w Samarii przyjęto słowo
Boże, wysłali tam Piotra i Jana, którzy modlili się nad nimi, aby otrzymali Ducha
Święte­go; dotychczas bowiem na nikogo z nich nie zstą­pił, byli tylko ochrzczeni w imię
Jezusa (Dz. 8, 14-16).
„Nienamaszczony krzyżmem - pisze św. Symeon z Tesalonik - ani Bogu, ani aniołom
nie jest znajomy, nie nosi na sobie pieczęci ani znamienia Chrystusa".
P.: Czy katolicy zawsze mieli zwyczaj nieudziela­nia dzieciom Sakramentu
Bierzmowania zaraz po Sa­kramencie Chrztu?
O.: Nie; najpierw katolicy, tak jak prawosławni, bierzmowali dzieci zaraz po
ochrzczeniu.
P.: Na jakiej podstawie katolicy zmienili ten dawny obyczaj?
O.: Teologowie katoliccy przekonują, że dzieci można bierzmować dopiero wtedy, gdy
osiągną wiek sa­moświadomości.
P.: Czy to słuszne rozsądzenie?
O.: Nie, niesłuszne. Na takiej samej podstawie na­leżałoby odkładać do określonego
wieku także i chrzest dzieci, ale tego katolicy nie czynią.
P.: Co należy powiedzieć o zwyczaju katolików od­kładania bierzmowania dzieci do
określonego wieku?
O.: Jest to zwyczaj nieprawowity, jako że przeczy dawnemu obyczajowi i tradycji
Cerkwi.

POZBAWIENIE NIEMOWLĄT KOMUNII ŚWIĘTEJ

P.: Czy prawidłowo postępują katolicy, nie udziela­jąc do określonego wieku Komunii
Świętej dzieciom?
O.: Nie, postępują nieprawidłowo, gdyż nie udzie­lając dzieciom Komunii Świętej
pozbawiają je dóbr życia wiecznego. Zbawiciel rzekł: Jeżeli nie będziecie spożywali
Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie
(J 6, 53)
P.: Ale być może te słowa Zbawiciela nie odnoszą się do małych dzieci?
O.: Gdyby te słowa Zbawiciela nie odnosiły się do małych dzieci, to starożytny
Kościół, który pozosta­wał pod zwierzchnictwem samych Apostołów i ich uczniów, nie
stosowałby się do tych słów. Tymczasem w starożytnym Kościele zawsze udzielano
komunii niemowlętom - a także u samych katolików zwyczaj udzielania komunii
niemowlętom istniał przez całe dwanaście wieków.
P.: Dlaczego więc rzymscy katolicy zmienili ten zwy­czaj?
O.: Katolicy twierdzą, że niemowlętom nie należy udzielać komunii, gdyż nie mają one
świadomej wiary.
P.: Czy można na tej podstawie odmawiać niemow­lętom udzielania komunii?
O.: Nie, nie można; niemowlęta mogą uczestniczyć w Eucharystii podług wiary tych,
którzy je przynoszą.
P.: A czy Pan przesuwa wiarę tych, którzy przyno­szą na niemowlęta?
O.: Tak. W Ewangelii jest mowa o tym, że Pan uzdro­wił paralityka podług wiary tych,
którzy go przynieśli: Jezus, widząc ich wiarę, mówi sparaliżowanemu: -Synu, twoje
grzechy są odpuszczone! (Mk. 2,5).
P.: Jeżeli lak, to co można powiedzieć o katolickim zwyczaju nieudzielania dzieciom
komunii?
O.: Zwyczaj len nie znajduje dla siebie podstaw, przeczy tradycji Cerkwi, toteż jest
obyczajem nieprawowitym.

POZBAWIENIE LUDZI ŚWIECKICH SAKRAMENTU ŚW. KRWI

P.: Czy prawidłowe jest postępowanie katolików, którzy nie udzielają ludziom
świeckim Sakramentu Krwi Chrystusa?
O.: Nie, jest to nieprawidłowe. Pan nasz Jezus Chry­stus zapowiedział ludziom:
Jeżeli nie będziecie spoży­wali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego,
nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie
wieczne, a Ja go wskrzeszą w dniu ostatecznym (J. 6, 53-54).
R: Ale katolicy mówią, że uczestnicząc w Sakra­mencie Ciała Chrystusa, uczestniczą
zarazem w Sa­kramencie Krwi, bo gdzie ciało, tam i krew.
O.: Tak jest tylko w ciele rzeczywistym, w Sakra­mencie zaś Ciało i Krew Chrystusa
podawane są w dwóch postaciach - chleba i wina. Ustanowił to Sam Zbawiciel na
Ostatniej Wieczerzy, oddzielnie udziela­jąc Apostołom sakramentu Ciała Swojego i
oddziel­nie Krwi. Toteż katolicy udzielają księżom komunii w obydwu postaciach.
P.: Co mówi się o tym w św. Ewangelii?
O.: W św. Ewangelii mówi się o tym: Jezus wielbiąc Boga wziął chleb, połamał go i
podając uczniom rzekł: - Bierzcie, jedzcie, to jest Moje Ciało. I wziął kielich, odmówił
modlitwą dziękczynną i podał im, mówiąc -Pijcie z niego wszyscy. To jest bowiem Moja
Krew Nowego Przymierza, która będzie wylana ~a wielu na odpuszczenie grzechów
(Mt. 26, 26-28).
P.: Jeżeli Sam Chrystus udzielił komunii Apostołom w dwóch postaciach, to dlaczego
katolicy nie naśladu­ją przykładu Chrystusa?

O.: Mówią oni, że przykład udzielenia komunii Apo­stołom przez Zbawiciela nie odnosi
się do ludzi świec­kich, lecz tylko do duchownych, jako do następców Apostołów.
P.: Czy jest to rzeczywiście tak?
O.: Nie. Przykład eucharystii Apostołów powi­nien być naśladowany nie tylko w
przypadku du­chownych, ale w ogóle chrześcijan, wszystkich lu­dzi. Św. Apostoł Paweł
nakazuje: Każdy więc czło­wiek, zanim przystąpi do spożywania tego chleba i picia z
kielicha, powinien naprzód zbadać siebie samego (1. Kor 11, 28). A w innym miejscu:
Ile­kroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie z tego kielicha, głosicie śmierć Pana do
czasu, aż On przyjdzie (1 Kor 1, 26).
P.: Czy zawsze było tak, że katolicy nie udzielali ludziom świeckim Sakramentu św.
Krwi?
O.: Nie; przedtem rzymscy katolicy, tak jak prawo­sławni udzielali ludziom świeckim
komunii w dwóch postaciach. Zwyczaj pozbawienia ludzi świeckich Sa­kramentu św.
Krwi pojawił się w kościele katolickim dopiero w XV wieku.
P.: Jak zatem patrzeć należy na ten zwyczaj?
O.: Jest to obyczaj samowolny, przeciwny nauce Zbawiciela i św. Apostołów,
przeciwny również tra­dycji starożytnego Kościoła.
IX. DOKONYWANIE KOMUNII ŚWIĘTEJ NIEKWASZONYM CHLEBEM

P.: Czy prawidłowo postępują rzymscy katolicy, do­konując Eucharystii nie chlebem
kwaszonym, jak pra­wosławni, ale przaśnym?
O.: Nie, postępują nieprawidłowo. W Eucharystii powinniśmy naśladować przykład
Zbawiciela, zgod­nie z Jego zaleceniem: To czyńcie na Moją pamiątkę! (Łk.22,19).
Zbawiciel dokonał Sakramentu Komunii Św. chlebem kwaszonym, a nie przaśnym.
P: Skąd o tym wiadomo?
O.: Wynika to z Ewangelii, gdzie mowa jest o tym, iż Zbawiciel dokonał Sakramentu
Eucharystii przed Paschą Żydowską, kiedy nie zaczynano jeszcze korzy­stać z
przaśników (J. 13, 1).

P.: Z jakich mianowicie słów Ewangelii wynika, że w dniu ustanowienia przez
Zbawiciela Sakramentu Eucharystii nie wykorzystywano jeszcze przaśników?
O.: Gdy po ustanowieniu na Ostatniej Wieczerzy Sakramentu Eucharystii Pan
powiedział Judaszowi: Rób szybko, co zamierzasz — uczniowie Chrystusa są­dzili,
że Jezus mówi do Judasza: Zrób zakupy potrzeb­ne na święta (J. 13,27-29). To
znaczy, że święta Pas­chy jeszcze nie było, bo w święta prawo zabraniało wszelkiego
kupowania i sprzedawania. Jeżeli zaś nie było Paschy, to oczywiście nie było też
przaśników. I nadto: Gdy następnego dnia arcykapłani i uczeni w Piśmie doprowadzili
Jezusa do Piłata, to według słów Ewangelisty nie weszli do pretorium, aby się nie
ska­lać, lecz aby mogli spożywać Paschę (J. 18, 28). Zro­zumiałe więc, że w dniu
ustanowienia przez Pana Sa­kramentu Eucharystii nie korzystano jeszcze z prza­
śników.
P.: Jeżeli w dniu ustanowienia przez Pana Sakramen­tu Eucharystii nie korzystano
jeszcze z przaśników, to jak wobec tego rozumieć należy słowa Ewangelii: W pierwszy
Dzień Przaśników (Mt 26,17) i: Nadszedł Dzień Przaśników (Łk 22, 7)?
O.: Święty Jan Złotousty wyjaśnia te słowa następu­jąco: „Pierwszym Dniem
Przaśników Ewangelista na­zywa dzień poprzedzający Święto Paschy. Nastał, tzn.
zbliżał się, był już w drzwiach dzień, kiedy Żydzi za­bijali baranka".
P.: Jeżeli Zbawiciel w towarzystwie Apostołów nie spożywał na Ostatniej Wieczerzy
przaśników, to jaką Paschę miał na myśli, mówiąc do uczniów: Bardzo pragnąłem
spożyć z wami tę właśnie paschę, zanim będę cierpiał {Łk 22, 15)?
O.: Pod nazwą paschy, którą Pan pragnął spożyć ze Swoimi uczniami, rozumieć
należy Paschę Nowego Testamentu, ustanawiającą Sakrament Ciała i Krwi
Chrystusa. Starożytny nauczyciel Kościoła, Tertulian, tak to wyjaśnia: „Niegodne
byłoby, gdyby Pan pragnął cudzego; pragnął On Swojej własnej paschalnej ofia­ry,
którą po tamtej - Starotestamentowej - ustanowił w Swoim własnym Ciele i Krwi.
Dlatego, wziąwszy chleb, stworzył zeń Ciało Swoje".

P.: Czy katolicy zawsze dokonywali Eucharystii, uży­wając przaśników?
O.: Nie, najpierw katolicy, tak jak prawosławni, do­konywali Eucharystii używając
kwaszonego chleba, ale później zmienili ten pobożny zwyczaj i zaczęli uży­wać
przaśników, postępując wbrew przykładowi Zba­wiciela i tradycji starożytnego
Kościoła.

ZAKOŃCZENIE

P.: Na podstawie wszystkiego, co powiedziano po­wyżej, jak prawosławni mają
traktować katolików?
O.: Należy na nich patrzeć, jak na odłączonych od Cerkwi Prawosławnej heretyków,
którzy, jak powie­dziano na początku, skazili prawdziwą wiarę szere­giem heretyckich
nauk i przyjęli zwyczaje, niezgodne z Tradycją świętej Cerkwi.
P.: Czy prawosławni mogą chodzić na modlitwę do katolickich świątyń i odwiedzać
katolickie odpusty?
O.: Nie mogą w żadnym przypadku. „Jeżeli ktoś pójdzie na święto heretyków —
zapowiada się w No-mokanonie i skomunikuje się z nimi tego dnia w spra­wach ich
duszy, niech na dwa lata zostanie odsunięty od Komunii Świętej, według 7 reguły
świętego Sobo­ru Ancyrskiego".
„Reguła 65 Św. Apostołów mówi, że „udającego się na modlitwę do wspomnianych
świątyń, a także na wspólne zgromadzenia, jeżeli to kapłan - należy go pozbawić
kapłaństwa, a jeżeli świecki - odłączyć od Cerkwi".
„Reguła zaś 10 Św. Apostołów nakazuje: Modlący się z odłączonymi, i to nawet nie w
cerkwi, lecz w domu, niech będzie odłączony także" (Nomokanon, reg. 133, 154, 157).
P.: Czy prawosławni mogą zawierać małżeństwa z rzymskimi katolikami?
O.: Według reguł Cerkiewnych nie mogą. Reguła 72 szóstego Soboru Powszechnego
mówi: „Niedo­rzecznie jest prawosławnemu mężowi z heretycką złą­czyć się żoną, tak
też z heretyckim mężem kobiecie prawosławnej. Gdyby to się zdarzyło, małżeństwo
to i współżycie ma być uważane za nieprawne. Gdyby zaś obiecała dokonać pokuty
osoba heretycka, niech trwa to małżeństwo, aż obcowanie utwierdzi się w myśl 14
reguły tegoż Soboru. Podobnie i z łacinnikiem jeśli prawosławna kobieta złączy się, z
pozwoleniem na to małżeństwo, podlega dyspensie, tak jak w 12 rozdzia­le, wers 3 św.
Mateusza. Jeśli zaś ktoś przekroczy za­kaz, niech zostanie wykluczony (Nomokanon,
reg. 58).
P.: Czy można zawrzeć małżeństwo z katolikiem, jeśli obiecuje on przyjąć przed
ślubem wiarę prawo­sławną?
O.: Można. Reguła 31 Soboru Laodyckiego głosi: „Nie należy z żadnym heretykiem
wstępować w związek mał­żeński ani oddawać mu synów czy córek, chyba że wziąw­
szy od onego obietnicę, iż zostanie chrześcijaninem".
P.: W jaki sposób Cerkiew Powszechna odnosi się do próśb rzymskich katolików,
pragnących przyjąć prawdziwą wiarę?
O.: Jedyna, Święta, Powszechna i Apostolska Cer­kiew Prawosławna ustanowione
prawo na starożytnych Soborach zachowuje do dziś, i nakazuje, by odwraca­jący
się od herezji łacińskiej po uprzednim osądzeniu herezji, byli ponownie chrzczeni i
bierzmowani (Św. Góra Atos)3.
Rosyjska Prawosławna Cerkiew, aby ułatwić przej­ście z fałszywego kościoła do
prawdziwego, dopusz­cza ekonomię cerkiewną i przyjmuje do prawosławia stosując
osądzenie herezji i pokutę.
P.: Czy Rosyjska Cerkiew Prawosławna ma podsta­wy do takiej przychylności?
O.: Posiada takie podstawy, albowiem na przychyl­ność tę zezwala l reguła św.
Bazylego Wielkiego, wg której można zmieniać prawa dotyczące nowego chrztu
heretyków, „gdyby miały być one przeszkodą do stwo­rzenia dobra ogółu".
P.: Jak prawosławni mają traktować rzymskich ka­tolików?
O.: Powinni modlić się o ich skruchę i przejrzenie. Obchodzić należy się z nimi
łagodnie, zgodnie z zale­ceniem 77 Soboru Kartagińskiego: „Być może wów­czas,
gdy z łagodnością zbieramy inaczej myślących, to zgodnie ze słowem Apostoła da im
Bóg skruchę i rozumienie prawdy, i odłączą się oni od diabelskich sieci, złowieni w nie
samowolnie i wyłowieni Jego wolą".


12 komentarzy:

  1. W jaki sposób można odnieść się do poniższego fragmentu?

    "1 Kor 5,6b-8

    Bracia:

    Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście.

    Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha.

    Tak przeto odprawiajmy nasze święto nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz na przaśnym chlebie czystości i prawdy."

    OdpowiedzUsuń
  2. Katolicy nie pozbawiają ludzi świeckich sakramentu św. Krwi. Udzieleją go niezbyt często ponieważ jest to wyjątkowe i nie codzienne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jest niecodzienne bo niezbyt czeste :)
      jak dla mnie troche sie to kupy nie trzyma

      Usuń
  3. czyli z własnej wygody, a ludziom wciskają kit, że to takie wyjątkowe i niecodzienne, żeby się nie czepiali.

    OdpowiedzUsuń
  4. BYĆ W KOMUNII Z CHRYSTUSEM W SAKRAMENCIE CIAŁA I KRWI JEST NIECODZIENNE I WYJĄTKOWE ALE NIE WSZYSCY MAJĄ TEGO ŚWIADOMOŚĆ - NIESTETY

    OdpowiedzUsuń
  5. A cały podział chrześcijaństwa wziął się z różnic interesów politycznych biskupów 1000 lat temu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tu chodziło o władzę a nie o Boga. Gdyby nie było różnic zostałyby celowo stworzone na użytek panujących i nie byłoby tyle upuszczonej niewinnej krwi dla pychy i rozpasania panujących i ich pseudo nauczycieli ( pseudo apostołów) jakoby jedynych, nawiedzonych jaka jest prawda o Bogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. >>...Rosyjska Prawosławna Cerkiew, aby ułatwić przej­ście z fałszywego kościoła do
    prawdziwego, dopusz­cza ekonomię cerkiewną ....
    ....

    >>> P.: Czy Rosyjska Cerkiew Prawosławna ma podsta­wy do takiej przychylności?
    O.: Posiada takie podstawy, albowiem na przychyl­ność tę zezwala l reguła św.
    Bazylego Wielkiego,.....


    Gdzie my jestesmy ???
    W Rosji czy w Polsce ???

    Czy "polska autkokefaliczna prawoslawna cerkiew" jest jeszcze polska czy juz rosyjska ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artykuł zamieszczony na stronie jest wywiadem z jednym z duchownych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Jak dotąd nikt nie przeprowadzał wywiadu z polskim duchownym na ten temat. Warto jednak zauważyć iż w tym przypadku nie ma to najmniejszej różnicy, duchowny z której cerkwi lokalnej wypowiadał się na ten temat, gdyż reguły św Bazylego Wielkiego dotyczą wszystkich nas. Prosimy w komentarzach nie mieszać spraw cerkiewnych z polityką.

      Usuń
  8. Jeżeli nie może się ożenić Katolik z Prawosławną lub na odwrót to gdzie poszanowanie innych ludzi? Jestem katolikiem i tutaj można się ożenić z np.Muzułmaniniem Bo Jezus powiedział Powiedział ,,Będziesz miłował... A bliźniego swego jak siebie samego"

    OdpowiedzUsuń
  9. @anonimowy

    Co ma piernik do wiatraka? Dowiedz się lepiej kto jest bliźnim. Jestem jeszcze katolikiem ale mam dość hipokryzji i zakłamania. Józef Mackiewicz zdemaskował kk całkowicie. Polecam "W cieniu krzyża" i "Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy".

    OdpowiedzUsuń
  10. Z kim ten wywiad ???

    OdpowiedzUsuń